copy-writing

Blog

Jak Freblować i Nie zwariować? Sposoby na wypalenie

Wielkimi krokami zbliża się koniec roku szkolnego. Czas podsumowań i refleksji. Czas domykania projektów, sprawozdań, sporządzania dokumentacji. W głowie niejednej nauczycielki i niejednego nauczyciela piętrzą się w głowie pytania. Jak minął ten czas? Czy zrealizowałam/łem wszystkie swoje założenia? Czy moi uczniowie/ wychowankowie kończą ten rok z nowymi umiejętnościami i dostateczną wiedzą? Tak, koniec roku szkolnego to pracowity okres w zawodzie nauczyciela. Jest to też czas kiedy w głowach wielu z nas kołacze się myśl – MAM DOŚĆ! Jesteśmy przepracowani, przebodźcowani, zmęczeni. Dziś przychodzę do was niejako z pocieszeniem.

Jeśli czujesz się zmęczona/ny, wypalona/ny, nie widzisz sensu w tym co robisz i masz ochotę rzucić nauczanie w tej chwili to pamiętaj, że nie jesteś w tym sam/a. Mnie swego czasu pomogły dwa zdania wypowiedziane przez moją przyjaciółkę (również nauczycielkę): „Każdy tak ma” i „To minie”. 

Czasem tyle właśnie wystarczy. Bo o ile bardziej czujemy się źle kiedy myślimy, że jesteśmy samotni w swojej beznadziei. Kiedy myślimy, że wszyscy wokół są pozytywnie nastawieni, mają mnóstwo energii i zapału do pracy z dziećmi… Tylko ja nie mam już sił? To znaczy, że ZE MNĄ jest coś nie tak i nie jestem prawdziwym nauczycielką/ nauczycielem z pasją…

Jeśli choć raz poczułaś/łeś, że wypalenie zawodowe zagląda do twojej sali, ukradkiem zagląda przez okno i próbuje podciąć Ci skrzydła pozwól, że dziś ja będę Twoją przyjaciółką i powiem: „Każdy tak ma” i „To minie”. 

Osobiście nie raz czułam, że to co robię nie ma sensu, że inni robią to lepiej, że nie mam już sił. Dlatego dziś postanowiłam podzielić się z Wami moimi sposobami na tego potwora zwanego wypaleniem. Zanim zacznę, wspomnę tylko, że nie jestem psychologiem, nie jestem ekspertem. Jednak z wypaleniem i jego następstwami spotkałam się już w swojej karierze nie raz, zarówno u siebie, jak i u innych. Przez lata pracy z dziećmi wypracowałam kilka strategii, które pomagają mi w trudnych chwilach. Potraktuj więc ten artykuł jako luźną poradę od koleżanki po fachu, nie specjalistyczną pomoc. I pamiętaj, czasem warto wybrać się do eksperta, by poradzić sobie z problemem. 

Po pierwsze – ODPOCZNIJ

Często negatywne emocje są skutkiem zwykłego przemęczenia. Natłok projektów, dokumentów, zebrań, konkursów i zajęć dodatkowych może przyprawić o zawrót głowy. Dodatkowo wiadomości od rodziców, ciągłe pytania dzieci, hałas na przerwach lub w salach przedszkolnych, a pięć minut przed wyjściem z pracy przypomnienie o oddaniu sprawozdania. Za dużo na raz i brak regeneracji. Nasz mózg potrzebuje chwili oddechu. Jeśli dociera do niego za dużo sygnałów, przeciąża się jak komputer i nie działa poprawnie. W związku z tym mój pierwszy pomysł – ZAPLANUJ odpoczynek. Zaplanuj go – wpisz w kalendarz tak samo jak wpisujesz terminy wysłania prac konkursowych czy zebrania. Zaplanuj to już dziś i wybierz ulubioną formę spędzania wolnego czasu. 

Po drugie – NIE ZAPOMNIJ

Przyklej na ścianie rysunek, który dostałaś/łeś od dziecka. Jeśli uczysz w przedszkolu tak jak ja, zapewne masz takich dzieł niezły stosik. Dzieci obdarowują nas rysunkami, z uśmiechem przybiegają, wręczają – to dla Pani. Zapamiętaj ten uśmiech, przyklej rysunek na ścianie i przypomnij sobie jak Jaś czy Zosia starali się dla Ciebie. Jak doceniają to wszystko co dla nich robisz. Oni nie wiedzą jaki był plan. Nie wiedzą, że nie przeprowadziłaś/łeś wszystkich zabaw, że zapomniałaś/łeś wziąć z domu potrzebnych materiałów i nie zrobią dziś kosmosu w słoiku. Oni widzą, że wysłuchujesz ich kiedy chcą się z czymś podzielić. Że opatrujesz podrapane kolano i przykładasz lód na siniaki. Że przytulasz kiedy tęsknią za rodzicami. Że służysz radą kiedy kłócą się o zabawkę. Kiedy ich wspierasz w momencie wykonywania trudnego zadania. To jest dla nich ważne! Że jesteś kiedy Cię potrzebują. I odwdzięczają się tak jak potrafią – rysują kwiaty, słońce i tęczę. 

froebel dzieci zabawa5
froebel dzieci zabawa1

Po trzecie – POROZMAWIAJ

Rozmowa. Po prostu. Porozmawiaj z kimś o tym jak się czujesz. Może to będzie koleżanka z pracy, mąż, żona, mama, tata. Wyrzuć z siebie wszystko o czym myślisz. Obiecuję, poczujesz się lżej. Jeśli nie chcesz/ nie potrzebujesz rozmowy – napisz. Działa tak samo – wiem bo sprawdziłam 😉

Po czwarte – PAMIĘTAJ DOBRE SŁOWA 

Przypomnij sobie o tych wszystkich miłych słowach, które usłyszałaś/łeś na swój temat od rodziców swoich wychowanków. Jestem pewna, że jest ich wiele. Kiedy wspaniale zorganizowałaś/łeś uroczystość szkolną/ przedszkolną. Kiedy przygotowałaś/łeś dzieci do konkursu. Kiedy wsparłaś/łeś rodzica w trudnej sytuacji. Kiedy żegnałaś się/żegnałeś się z grupą/ klasą. Nie rzadko, w momentach zwątpienia skupiamy się na tym co złe, co negatywne. Jakbyśmy sami szukali w swojej pamięci, myślach potwierdzenia, że jesteśmy beznadziejni. To tylko myśli! Można nimi sterować. Zamiast przypominać sobie wszystkie nasze błędy (zapewniam, wszyscy je popełniamy) pomyśl o mnóstwie uśmiechów i miłych słów. Teraz!

Po piąte  – ZWOLNIJ

Czasem zdarza mi się zapętlić we własnych planach. Mam ambicję zrobić fantastyczne zajęcia, po których dzieci będą zachwycone. Przygotowaniom i planowaniu poświęcam wiele godzin, odwiedzam sklepy w okolicy, żeby dokupić potrzebne pomoce. Tempo, już i tak szybkie, podkręca moc kiedy trzeba jeszcze zrobić dobrze wykadrowane zdjęcia i wysłać fotorelację na media społecznościowe. Kiedy czujemy się wypaleni warto czasem zmniejszyć tempo. Zrealizować krótsze, mniej skomplikowane zajęcia i pozwolić sobie na więcej swobody. Kiedy mam gorszy dzień spędzam więcej czasu na rozmowach z dziećmi. Siadamy wtedy razem wśród klocków. Ja pytam co u nich słychać, oni opowiadają o babeczkach babci Basi, jeździe na rolkach z tatą, nowych zabawkach, świecących butach, kotkach, które podrapały rączki i czytaniu nowej książeczki z mamą. To ładuje baterie! To pozwala nam przypomnieć dla kogo tam jesteśmy i że dzieciom nie zawsze trzeba fajerwerków. Wystarczy chwila na relacje. 

Mam nadzieję, że moje pomysły przydadzą Ci się w chwilach zwątpienia. Pamiętaj, to tylko chwila. 

Niezależnie od tego co myślisz – JESTEŚ WYJĄTKOWA / WYJĄTKOWY.

Pracujesz z drugim, małym człowiekiem. To nie jest łatwa praca. Ale tak jak wspierasz dzieci, pozwalasz im doświadczać, obserwujesz jak się rozwijają, nie zapominaj o sobie. Wspieraj się, dbaj o siebie, doświadczaj dobrych i złych momentów, obserwuj jak rośniesz i się rozwijasz, bo nie ma sytuacji bez wyjścia. Jeśli potrzebujesz –  odpocznij, zwolnij, zrób przerwę. Potem wróć i rób dalej swoje, bo robisz to dobrze! 

Dajcie znać czy Was też dopadają czasem chwile zwątpienia i jak Wy sobie z tym radzicie. Tymczasem ściskam Was gorąco i życzę pogodności!  

Zapoznaj się z naszą ofertą!

Wspólnie ustalimy optymalny plan działania, który pozwoli osiągnąć Twoje cele.